Republikaniec Republikaniec
573
BLOG

Parę słów o grodach wiślańskich - na specjalną prośbę RABA BOŻEGO

Republikaniec Republikaniec Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Pogański książę, silny wielce siedzący w Wiśle od dawna rozpala wyobraźnię historyków i archeologów. Przyjmuje się dzisiaj dość powszechnie, że w VII - VIII w. w dzisiejszej Małopolsce uformowały się dwa duże zespoły plemienne, być może nawet o charakterze protopaństwowym – Wiślan na zachodzie i Lędzian na wschodzie. Hipoteza Andrzeja Buko, uzupełniająca tę listę o kolejne dwa, Sandomierzan i Lublinian (nigdy, w odróżnieniu od dwóch pierwszych nie wspominanych w źródłach) nie znajduje szerszego uznania. Większość badaczy uważa te tereny za północne peryferie dwóch plemion „kanonicznych”.Nazwa Wiślanie pojawia się w zapisach z epoki trzykrotnie: u tzw. Geografa Bawarskiego (Uuislane, ok. 845 r.), Alfreda Wielkiego (ok. 890 r., Visleland na wschód od Moraw), i Żywocie św. Metodego (ok. 885 r., "pogański książę silny wielce, siedzący w Wiśle, urągał chrześcijanom i szkody im czynił"). Później znika z pism, nie występuje w rocznikach ani najstarszych polskich kronikach (Anonim, tzw Gall i Wincenty Kadłubek jej nie wymieniają).

W czasach, gdy rzeki i ich doliny wyznaczały główne ciągi komunikacyjne, orientując się według nich można wyznaczyć główne skupiska osadnicze. Jak wskazuje już nazwa, kręgosłupem była górna Wisła. Na południe od niej terytorium Wiślan sięgało zapewne Soły, dalej obejmowało dorzecze Dunajca i Wisłoki. Na północ od Wisłoki ziemie w kierunku Puszczy Sandomierskiej, w stronę ujścia Sanu. Południową granicą były anekumeny puszczy karpackiej. Na północ od Wisły – dorzecze Przemszy i Nidy po puszcze u źródeł Warty i Pilicy oraz Gór Świętokrzyskich. Próbując wyznaczyć ten obszar według granicznych grodów mamy na wschodzie linię Brzezowa (gm. Nowy Żmigród) – Wietrzno (gm. Dukla) - Trzcinica – Czudec – Budy Głogowskie. Po drugiej stronie Wisły to linia Złota k. Sandomierza – Łagów – Podlesie (gm. Lelów) – Siewierz - Będzin – Bytom – Siemonia (gm. Bobrowniki) – Czechowice.

Na południu, wzdłuż Dunajca: Chełmiec (gm. loco) – Naszacowice (gm. Podegrodzie) – Marcinkowice (gm. Chełmiec)- Zawada Lanckorońska (gm. Zakliczyn).

Zagrożenie istniało głównie od południa i południowego Zachodu (Morawy, Węgrzy) toteż zwraca uwagę gęstsza sieć grodów blokujących drogi od przełęczy karpackich i brody na rzekach.

Sąsiadowały z Wiślanami plemiona Gołęszyców ( u źródeł Wisły), Opolan, dalej zespół Polan, od wschodu - Lędzian. Za Karpatami żyli Słowianie o nieznanej dzisiaj nazwie plemiennej (późniejsze regiony Szarysz i Spisz), od IX w. uzależnieni w jakiś sposób od Węgrów. Na zachodzie i północy wskazówką jest zasięg dawnej diecezji krakowskiej (granice utworzonych w 1000 r. biskupstw dają dużo materiałów, pozwalających ustalić granice dawnych jednostek plemiennych), na wschodzie – średniowieczna granica ziem krakowskiej i sandomierskiej z Rusią. W sumie, grodów które mogą być kojarzone z Wiślanami zlokalizowano ok. 60. Są różnej wielkości, zajmują powierzchnię od 0,5 do 25 ha. Największe i najlepiej rozpoznane to Kraków (Wawel z Okołem), Naszacowice, Stradów, Trzcinica, Zawada k. Tarnowa i Zawada Lanckorońska. Wiele z tych miejsc było w pradziejach zasiedlane i opuszczane wielokrotnie. Ta notka odnosi się wyłącznie do czasów wczesnego średniowiecza.

Znaczenie stołeczne ośrodka krakowskiego sięga czasów plemiennych. Próba kojarzenia metropolii Wiślan z Wiślicą (nazwa!) rozbija się o niewielki rozmiar i względne ubóstwo tamtejszego grodziska, wielkie jej czasy to dopiero XII wiek. Niezwykle trudno jest oddzielić na wawelskim wzgórzu warstwy kulturowe, ze względu na wielokrotne jego użytkowanie. Jednak z całą pewnością było ono zagospodarowane i bronione fortyfikacjami już w IX w. Równie starą metrykę ma zasiedlenie Okołu (teren, którego osiami są obecne ul. Grodzka i Kanonicza). Nie wiadomo za wiele o jego najstarszych obwarowaniach, jednak trudno sobie wyobrazić, by tak duży na owe czasy majątek, jakim był skarb żelazny z ul. Kanoniczej 13 (3630 kg, ukryty pod koniec IX w.) był przechowywany w miejscu nie bronionym. W niewielkiej odległości zlokalizowane są trzy wczesnośredniowieczne wielkie kopce ziemne (Krakusa, Wandy i nie istniejący już tzw. kopiec Estery w Łobzowie), o znaczeniu zapewne kultowym.

Piętnastohektarowy obiekt w Naszacowicach, składający się z grodu i trzech podgrodzi, był zamieszkiwany od VIII do XII w. Wał z IX w. o konstrukcji skrzyniowej, wypełniany kamieniami. Pośród odkopanych śladów zabudowań wyróżnia się obiekt na planie krzyża 8 na11 metrów, o konstrukcji słupowej. Jest to znalezisko jedyne w swoim rodzaju dla tych czasów, być może miejsce o znaczeniu kultowym. Inną ciekawostką jest nieźle zachowany wolno stojący gliniany piec chlebowy. O produkcji metalurgicznej świadczą półprodukty z ołowiu i żelaza. W pewnej odległości od grodu istniały 3 spore nasypy ziemne (kopce), niestety zniwelowane w latach 20. XX w.

Największe rozmiarami jest pięcioczłonowe grodzisko w Stradowie (gm. Czarnocin, 25 ha). Archeologowie wskazują jednak, że nie wszystkie części grodziska musiały być użytkowane jednocześnie, zaś poszczególne obiekty datuje się pomiędzy IX a XI w. Odkopano ślady ok. 220 budowli mieszkalnych i gospodarczych.

Zawada k. Tarnowa to pięcioczłonowe grodzisko o obszarze ok.15 ha, w obrębie którego odkopano 80 reliktów budowli z IX-X w. Prawdopodobnie jeszcze w XI w. istniała tam mała osada .

Zawada Lanckorońska to gród trzyczęściowy, o powierzchni 9 ha. Istniał pomiędzy VIII a początkiem X w., mała ostada funkcjonowała tam jeszcze po spaleniu grodu – w II połowie X w. Budynków odkryto niewiele, najciekawsze znaleziska to skarb srebrnej i szklanej biżuterii z IX w., znaleziony pojedynczo brązowy trzewik pochwy miecza oraz 10 żelaznych grzywien siekieropodobnych, takich jak z ul. Kanoniczej w Krakowie.

Trzcinica, jedno z najdawniejszych grodzisk słowiańskich zbadanych na terenie Polski, istniała od VIII do XI w. Mimo niewielkiego obszaru (4 ha) miała jedne z najpotężniejszych fortyfikacji (4 człony). W okresie wczesnopaństwowym jej znaczenie podkreśla skarb srebra (monety, złom srebrny i ozdoby), największy z odkrytych w Małopolsce. Innym ważnym obiektem jest tzw. chata odlewnika, z wyraźnymi śladami warsztatu.

Warunki naturalne gleby i lokowanie grodów w miejscach dość wysoko położonych sprawiają, że przedmioty wykonane z drewna zachowują się tu rzadziej, niż w innych częściach kraju. Toteż mniej jest danych o konstrukcji wałów grodowych. Wydaje się, że najstarsze z nich były konstrukcjami sypanymi, wzmacnianymi palami i plecionką z gałęzi. Później stosowano konstrukcję skrzyniową. Zmiany konstrukcyjne - „modernizacje”- musiały następować co mniej więcej 50 lat, tyle według znawców wynosiła ich maksymalna trwałość. Rozmiary największych, datowanych na fazę plemienną, oceniane są na ok. 10 m. wysokości (wraz z drewnianą palisadą korony) i kilkanaście metrów grubości u podstawy. Wały układane w konstrukcji rusztowej z gęsto ułożonych pni drzewnych pojawiają się tu dopiero wraz z monarchią Piastów. Grody epoki plemiennej na obszarze Małopolski charakteryzują się stosunkowo dużą powierzchnią, często są wieloczłonowe (gród główny i podgrodzia, stanowiące kolejne linie obrony). Były zabudowane w niewielkim stopniu (podgrodzia zwykle wcale), co świadczy o niewielkiej liczbie stałej ludności (kilkadziesiąt, do stu osób jednocześnie). Musiały więc pełnić funkcje refugialne (schronienia w razie niebezpieczeństwa dla licznych mieszkańców okolicznych osad otwartych, którzy brali udział udział w budowie i ewentualnej obronie grodu). Stali mieszkańcy to zapewne niscy rangą przedstawiciele lokalnej władzy plemiennej, stali strażnicy, czasem wysoko wykwalifikowani rzemieślnicy (kowale, odlewnicy pracujący z ołowiem, brązem i srebrem – Naszacowice, Zawada, Trzcinica). Nie odnaleziono w żadnym z nich śladów siedzib możnowładców. Ogrom pracy,włożonej w budowę grodów świadczy jednak o istnieniu w owych czasach sprawnej organizacji – zapewne już o charakterze państwowym, a także o znacznej liczebności społeczności budowniczych. Większość z wiślańskich grodów ulegała zniszczeniu, o czym mówią odkrywcom warstwy spalenizny. Groty strzał, skierowane do wewnątrz świadczą o tym, że najczęściej były to zniszczenia wojenne. Nie zawsze udaje się przekonująco datować te katastrofy, lecz wiele z nich miało miejsce pod koniec IX w. - co można powiązać z ekspansją Wielkich Moraw. Ze spalenisk podnoszono nie wszystkie. Niektóre (Kraków, Bytom, Naszacowice, Wiślicę, Trzcinicę) przejęło i rozbudowało już na przełomie X/XI w. państwo Polan.

Coraz doskonalsze techniki służące archeologom sprawiają, że zaginiony świat Wiślan odsłania przed nami kolejne tajemnice.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura